Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus

ING BSK rozbudowuje system Moje ING, chce przekonać klientów do inwestycji

Udostępnij

ING Bank Śląski rozbudowuje system bankowości internetowej Moje ING poprzez wprowadzenie trenera finansowego - narzędzia wspierającego klientów w zarządzaniu finansami. Bank zapowiada kolejne narzędzia na przyszły rok. Celem ING (INGBSK) jest zachęcenie w ciągu kilku lat ok. 20% swoich klientów do dokonywania inwestycji, poinformowali przedstawiciele ING Banku Śląskiego. 

"To narzędzie ma charakter edukacyjno-planistyczny. Jest zgodne z naszą filozofią - najpierw chcemy klientów edukować, a potem zachęcać do korzystania z różnych produktów. Trener finansowy nie jest narzędziem, które sprzedaje produkty, ale pomaga przeanalizować sytuację finansową i podpowiada, co ze środkami można zrobić. Na końcu jest decyzja sprzedażowa klienta" - powiedział dyrektor w ING Banku Śląskim Daniel Szewieczek podczas konferencji prasowej. 

Podkreślił, że trener nie jest klasycznym doradcą produktów inwestycyjnych, choć udziela porady inwestycyjnej, proponując strukturę portfela funduszy. Zachęca on do efektywnej alokacji nadwyżek, uwzględniając sytuację finansową klienta i dobiera rozwiązania dostępne w Moje ING. 

Trener finansowy, podobnie jak cały system Moje ING, został zbudowany w technologii RWD i jest dostępny na wszystkich typach urządzeń, w tym aplikacji mobilnej. 

Z badań przeprowadzonych na zlecenie ING wynika, że zarządzanie finansami to druga - po rodzinie i przyjaciołach - najważniejsza sfera życia Polaków. Jeśli jednak wziąć pod uwagę czas, jaki poświęcają na analizę własnych środków, wyniki okazują się słabe.  Liczba godzin, które poświęcamy tygodniowo na zarządzanie domowym budżetem to zaledwie 3,2, podczas gdy czas, jaki przeznaczamy np. na własne pasje i hobby to 7 godzin tygodniowo. 

Szewieczek podkreślił, że badanie ING pokazało także, iż Polacy są otwarci na rozwiązania pomagające zarządzać budżetem. Odsetek osób, które uznały, że narzędzie, pomagające oszczędzać pieniądze na konkretny cel jest przydatne lub bardzo przydatne wyniósł 68%, zaś odsetek osób, dla których przydatne jest powiadomienie na telefon komórkowy przy okazji każdego wpływu i wydatku z konta to aż 67%. 

"Próbujemy też uświadamiać klientów, że oszczędzanie i inwestowanie to dwie różne kategorie. Zgromadzenie poduszki finansowej pozwala na spokojne myślenie w sytuacji, gdy zdarzy się coś nieprzewidzianego, zaś inwestowanie to efektywne lokowanie nadwyżek finansowych, często w  dłuższym terminie" - powiedział wiceprezes Marcin Giżycki podczas konferencji. 

Zapewnił, że trener finansowy to pierwszy krok, zaś kolejnym narzędziem będzie "coś bardzo zaawansowanego" - robo advice. 

"Obecnie dyskutujmy, czy to będzie człowiek, czy tylko robo advice. Chcemy z tym wystartować w przyszłym roku. Czekamy też na MIFiD II i informacje,  jakie będą lokalne wytyczne dla każdego kraju w związku z tymi wymogami. Z inwestycjami chcemy dochodzić też do rynku masowego. Potrzebujemy chwilę, by nasi regulatorzy też się określili i będziemy dopasowywać narzędzia" - powiedział Giżycki. 

Jak podkreślił dyrektor Szewieczek, bank nie zakłada żadnych celów wolumenowych w związku z wprowadzeniem trenera finansowego. Chce natomiast zwiększyć liczbę klientów inwestujących nadwyżki finansowe. 

"Obecnie jest tak, że prawie wszyscy nasi klienci mają oszczędności, ale nie inwestycje. Chcielibyśmy w perspektywie kilku lat, aby poprzez trenera finansowego zachęcić ok. 20% klientów do inwestowania - czy to przesuwania środków z oszczędności, czy po prostu inwestowania" - powiedział dyrektor.  

Liczba klientów detalicznych, którzy korzystają z systemu ING sięga obecnie 1,8 mln osób. 

Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus