Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus

Pylon chce zwiększyć tegoroczne przychody o 40 proc.

Mikołaj Rubeńczyk, przewodniczący RN Pylon SA
Mikołaj Rubeńczyk, przewodniczący RN Pylon SA
Udostępnij

Polski producent zestawów i obudów głośnikowych Pylon w 2016 roku oczekuje około dynamicznego wzrostu przychodów ze sprzedaży. Realizacja celu ma być możliwa m.in. dzięki mocniejszemu wejściu na rynki zagraniczne, głównie niemieckojęzyczne.

Plany obejmują także dystrybucję na terenie Czech. Producent inwestuje jednocześnie w posiadane moce wytwórcze. Spółka za 2,5 mln zł kupiła nieruchomość, do której przeniesie nowy zakład produkcyjny. Duży nacisk kładzie także na prace badawczo-rozwojowe – obszar R&D pochłania ok. 30 proc. jej rocznych przychodów.

– Nadrzędnym celem w 2016 rok jest wejście na rynek niemiecki. Chcemy pokazać nasze najnowsze produkty podczas targów w Monachium. To największa impreza audio show na świecie obok Los Angeles i Audio Video Show w Warszawie – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Mikołaj Rubeńczyk, przewodniczący rady nadzorczej Pylon SA.

Zajmująca się produkcją zestawów i obudów głośnikowych spółka ma także ambitne plany inwestycyjne. Na początku 2016 roku za 2,5 mln zł kupiła w Jarocinie nieruchomość, na której powstanie nowy zakład produkcyjny. Zakup ma zwiększyć możliwości produkcyjne firmy, co z kolei powinno przełożyć się na wzrost osiąganych przychodów.

Przychody spółki ze sprzedaży produktów własnych w 2015 roku wyniosły 2,29 mln zł w porównaniu do 1,44 mln zł w 2014 roku. Zysk z działalności operacyjnej w 2015 r. wyniósł 0,21 mln zł.

– Chcemy także otrzymać wsparcie od NCBiR-u lub PARP-u na nasze kolejne inwestycje, które chcemy wdrożyć, czyli m.in. na rozwój naszej produkcji – informuje Rubeńczyk.

Spółka chce także wzmocnić swoją pozycję za granicą. Obecnie dystrybuuje swoje produkty jedynie do Norwegii. Tym razem celem są rynki niemieckojęzyczne. Jak tłumaczy Rubeńczyk, rozpoczęcie sprzedaży w Niemczech, Austrii czy Szwajcarii byłoby krokiem milowym zarówno dla samej spółki, jak i dla jej udziałowców. Pomogłoby także w realizacji tegorocznego celu, który zakłada kilkudziesięcioprocentowy wzrost przychodów.

– Jeżeli zdołamy zwiększyć przychody o około 40 proc. w stosunku do poprzedniego roku, uznamy to za dobry wynik. To jest cel, który pozwoli na utrzymanie efektywności i tempa wzrostu przychodów na tym poziomie, na którym jesteśmy obecnie – tłumaczy Mikołaj Rubeńczyk.

Przedstawiciel spółki jest zadowolony z obecnego poziomu sprzedaży na terenie Polski. Spółka współpracuje obecnie z trzydziestoma salonami audio i jak podkreśla, stanowi to dobrą bazę dystrybucyjną. Zdradza jednocześnie, że firma myśli nie tylko o rynkach niemieckojęzycznych, lecz także o czeskim.

– Mamy 30 salonów audio, z którym współpracujemy na stałe, i na tę chwilę to jest dla nas dobra baza. Musimy próbować wejść na rynki zagraniczne. Mamy już swoich dystrybutorów w Norwegii, teraz czas na Niemcy. Obecnie rozmawiamy też z Czechami

Ekspert zaznacza, że bardzo duży odsetek kosztów spółki stanowią wydatki badawczo-rozwojowe.

– Wydatki na cele badawczo-rozwojowe, na rozwój linii produktowych, badanie nowych produktów stanowią około 30 proc. przychodów. Jeżeli nasze cele, które planujemy, uda się wdrożyć, to w przyszłości będzie to znacząco wyższy poziom – wyjaśnia.

Od sierpnia 2013 roku Pylon SA notowany jest na rynku NewConnect. Ambicją spółki jest przejście na główny parkiet GPW. Jak jednak podkreśla Mikołaj Rubeńczyk, jest to dalekosiężny plan, którego realizacja możliwa będzie najwcześniej za kilka lat.

Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus