Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus

4 pytania do: Macieja Jasiewicza z Grupy Recykl SA

Maciej Jasiewicz, Wiceprezes Zarządu Grupy Recykl S.A.
Maciej Jasiewicz, Wiceprezes Zarządu Grupy Recykl S.A.
Udostępnij

Biznesradar (BR): Z jakich osiągnięć spółki są Państwo szczególnie zadowoleni po 2015 roku?

Maciej Jasiewicz (MJ): Miniony rok to z pewnością udany okres dla naszej spółki. Przekroczyliśmy zakładane plany produkcyjne, a z drugiej strony wzrostowi uległy wolumeny sprzedaży. Odzwierciedleniem tego są sukcesywnie poprawiające się wyniki finansowe. Wypracowaliśmy 35,8 mln zł przychodów ze  sprzedaży, 4 mln zł zysku ze sprzedaży i 2 mln zł zysku netto (to dynamika odpowiednio 18, 79 i 65 proc. w stosunku do 2014 r.). Z drugiej strony funkcjonowaliśmy w środowisku zniżkujących cen złomu i paliw alternatywnych.

BR: Co w ubiegłym roku nie wyszło?

(MJ): W 2015 roku prowadziliśmy przez długi czas negocjacje w kwestii przejęcia jednego z producentów wyrobów gotowych z granulatów SBR. Rozmowy nie powiodły się i zostały zawieszone. Podmioty z którymi rozmawialiśmy, to firmy rodzinne, gdzie niełatwo osiągnąć porozumienie w kwestii wyceny, czy nabycia pakietu kontrolnego. Mamy jednak nadzieję, że uda nam się w przyszłości jeszcze powrócić do rozmów.

Z drugiej strony GRC (GRUPAREC) nie posiada jeszcze kompetencji, aby samodzielnie zbudować zakład produkujący wyroby gotowe na bazie granulatów SBR i osiągać z jego działalności satysfakcjonujące marże. Pomimo tego szukamy i już realizujemy  inne drogi rozwoju, głównie w zakresie segmentu paliw alternatywnych.

BR: Jakie kluczowe zmiany zajdą w otoczeniu spółki w 2016 roku?

(MJ): Zarówno po stronie podażowej jak i popytowej nie widzimy zagrożeń dla naszego biznesu. Podaż zużytych opon w Polsce utrzymuje się na stabilnym poziomie, gdzie rynek odzyskuje 170-180 tys. opon, w tym 50 tys. poddawane jest recyklingowi. Branży sprzyja prawo - odzysk 75% opon wprowadzanych na rynek jest obowiązkowy. Nie dostrzegamy w tym aspekcie czynników mogących nam zaszkodzić.

Największe wzrosty zapotrzebowania na nasze wyroby obserwujemy w paliwach alternatywnych, w granulatach SBR rynek powoli ulega nasyceniu, z kolei popyt na odzyskiwany drut stalowy jest stabilny.

Ceny złomu i paliw alternatywnych są w istotnym stopniu skorelowane z notowaniami cen węgla czy stali. Te zniżkują, a to przekłada się na presję cenową na nasze wyroby. Z drugiej strony, ceny granulatu gumowego utrzymują się na dość stabilnym poziomie.  

BR: Jakie cele lub wyzwania biznesowe stawiacie sobie na 2016 rok?

(MJ): Zakładamy, że w 2016 roku istotnie rozszerzymy skalę działalności w zakresie produkcji paliw alternatywnych (tzw. chipsa) głównie na potrzeby cementowni. Dzisiaj rynek na taki surowiec to 100 tys. ton rocznie, z czego my dostarczamy 35%. Widzimy jednak dużo większe zapotrzebowanie na tego typu produkty.

W związku z tym Zarząd Grupy Recykl podjął decyzję o rozszerzeniu mocy produkcyjnych w zakładach w Chełmie i Krośnie Odrzańskim do 50 tys. ton w 2016 roku i 60 tys. ton rok później. Być może uda nam się jedną z dodatkowych instalacji uruchomić jeszcze w tym roku. Aktualnie rozmawiamy z dostawcami technologii i jednocześnie rozważamy wiele dróg finansowania, być może spółka skorzysta ze środków unijnych.

Jednak potencjał Grupy Recykl nie zamyka się tylko na rozwoju segmentu paliw alternatywnych, choć realizacja innych ścieżek rozwoju w latach 2016 - 2017 jest nieco mniej prawdopodobna. Nadal nie wykluczamy powrotu do rozmów nt. akwizycji któregoś z producentów wyrobów gotowych z granulatu. Potencjał stanowi także produkcja tzw. pudru gumowego, który perspektywicznie mógłby być wykorzystywany w drogownictwie. Bardziej realne jest wejście razem z partnerami w procesy dewulkanizacji opon. Kolejnym naszym pomysłem na dywersyfikację biznesu jest odsprzedaż, w większej niż obecnie skali, używanych, ale nie zużytych opon do krajów pozaeuropejskich.

Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus