Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus

GPM Vindexus oczekuje ok. 85 mln zł wpływów ze spłat portfeli w 2018 r.

Udostępnij

Giełda Praw Majątkowych Vindexus oczekuje, że wartość wpłat z portfeli w II półroczu nie będzie niższa niż w I połowie i w całym roku sięgnie ok. 85 mln zł. Spółka - ze względu na rosnące koszty windykacji sądowej - zamierza w 2019 r. dochodzić należności w większym zakresie na drodze polubownej. Vindexus pracuje nad modelem finansowania, który nadal będzie oparty o obligacje, ale chce je kierować do inwestorów prywatnych, poinformowali przedstawiciele Vindexusa. 

"Oczekujemy, że wpływy ze spłat w całym roku wyniosą ok. 85 mln zł. Myślę, że II połowa 2018 roku będzie nie gorsza niż pierwsza" - powiedział prezes Jan Kuchno podczas konferencji prasowej. 

Wpłaty gotówkowe z wierzytelności wyniosły 23,48 mln zł w II kw., a w całym I półroczu sięgnęły 42,4 mln zł. 

VIN (VINDEXUS) podał, że nabył 7,5 tys. sztuk wierzytelności o wartości nominalnej ponad 74,4 mln zł za kwotę 16,6 mln zł od początku stycznia do 29 września br. Spółka planuje, że w IV kwartale dokona kolejnych inwestycji w wierzytelności. 

"Do końca roku są 3 miesiące i na pewno jakieś pakiety nabędziemy za realną cenę. Bardzo bym się zdziwił, gdyby nie było 100 mln zł [łączna wartość nominalna wierzytelności w br.]. Obecnie mamy ponad 200 tys. wierzytelności i nasi ludzie mają co robić"- powiedział Jan Kuchno. 

W całym 2017 r. spółka nabyła pakiety o wartości nominalnej 335,7 mln zł za kwotę 34,1 mln zł. 

Jak poinformował przewodniczący rady nadzorczej Piotr Kuchno, na razie spółka nie planuje emisji obligacji, ale jej nie wyklucza w przypadku zakupu portfeli wierzytelności. 

"W tym momencie nie zakładamy kolejnych emisji i nie planujemy rolowania posiadanych obligacji. Zakładamy, że będziemy spłacać kolejne emisje, chyba, że uda nam się dokonać dobrej inwestycji. Wtedy może wyjdziemy z nową emisją w celu spłacenia poprzedniej. Nasze zadłużenie to ok. 50 mln zł, z czego ok. 30 mln zł to gotówka" - powiedział Piotr Kuchno podczas konferencji. 

Jak poinformowała radca prawny w Vindexusie Agnieszka Komoszka, w tym roku Vindexus brał udział w 50 przetargach banków na pakiety opiewające na 5,5 mld zł, ale nie kupił żadnego. Banki bowiem oczekują cen na poziomie z 2017 roku, kiedy inwestycji dokonywał głównie GetBack, ponadto sprzedają np. portfele wierzytelności z Bankowym Tytułem Ekzekucyjnym, które dla spółki mają zerową wartość. Z kolei w wyniku 49 przetargów operatorów komórkowych o wartości nominalnej 359 mln zł Vindexus podpisał kilka umów. 

Vindexus - w związku ze zmianami prawnymi - zamierza więcej spraw prowadzić na drodze windykacji polubownej i zwiększy zatrudnienie o kilkanaście osób w 2019 roku, w tym 10 osób będzie pracować w dziale windykacji polubownej. 

"Chcemy robić więcej windykacji polubownej. Dzisiaj ze względu na zmiany prawne musimy się z tym zmierzyć, a dotychczas takimi sprawami nie zajmowaliśmy się. Koszty komornicze i koszty działalności znacznie wzrosły. Dochodzenie niewielkich kwotowo wierzytelności nieprzedawnionych poprzez postępowanie egzekucyjne po wprowadzeniu zmian może okazać się bardzo trudne. W 2019 roku znaczenie egzekucji komorniczej będzie mniejsze, bo będzie ona obłożona większymi kosztami, dlatego skuteczniejsze będzie działanie na drodze polubownej" - powiedział Jan Kuchno. 

Zaznaczył, że ze względu na problemy w pozyskaniu pracowników, Vindexus chce w większym zakresie korzystać z usług firm zewnętrznych. 

Wyjaśnił, że w I półroczu spółka zanotowała wzrost kosztów spowodowany m.in. koniecznością wykonania dodatkowych czynności windykacyjnych, które ograniczają ryzyko zmniejszenia wpływów z wierzytelności w następnych okresach. 

Prezes poinformował, że spółka bardzo intensywnie pracuje nad modelem finansowania. Podkreślił, że problemy GetBacku dotykają całej branży i wpływają na koszt pozyskania finansowania dłużnego. 

"Model będzie trochę inny niż dotychczas. Będzie oparty w dalszym ciągu na obligacjach. Do tej pory nasze obligacje obejmowały duże instytucje finansowe. Myślimy raczej o emisji do inwestorów prywatnych, dla których nasze obligacje będą alternatywą dla depozytów w bankach" - powiedział. 

"Liczymy na wyższe przychody, mamy pomysły, jak to zrobić, pracujemy nad nowymi produktami. Przyglądamy się konkurencji i rynkowi, w jaki sposób przygotowują się do tego, co będzie. Jeżeli nie będziemy mieli finansowania zewnętrznego, tempo naszego rozwoju spadnie" - powiedział prezes, zapytany o oczekiwania dotyczące zysku netto za II połowę roku. Dodał, że cały rynek cierpi na brak gotówki, a jeśli wziąć pod uwagę to, co dzieje się za Oceanem, to wygląda na to, że jej dopływ będzie coraz mniejszy.

Piotr Kuchno poinformował, że choć w maju br. Vindexus nie przedłużył umowy z SuperGroszem, to nie wyklucza, że powróci do tej współpracy na krótki okres, bowiem koniec roku to czas wzmożonego popytu na pożyczki i finansowanie consumer finance.

"Cały czas mamy możliwość inwestycji w pożyczki. Jeden z powodów zawieszenia współpracy z SuperGroszem to fakt, że jest to produkt skierowany do klienta trudnego. Mamy już wyrobione zdanie i wiemy, jak powinna być zmodyfikowana umowa, abyśmy powrócili do systemu" - zaznaczył. Spółka nie podjęła jeszcze decyzji, czy podpisze nową umowę. 

Giełda Praw Majątkowych Vindexus S.A. została założona w 1995 roku i od początku związana jest z polskim rynkiem wierzytelności. Działalność spółki opiera się przede wszystkim na zakupie portfeli wierzytelności i dalszej ich egzekucji na własny rachunek oraz na windykacji na zlecenie. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2009 r.

Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus