Analitycy BM mBanku wykorzystali nieco spokojniejszy okres na warszawskiej giełdzie do przeprowadzenia małej rewolucji w swoim przeglądzie miesięcznym. Nie tylko zaktualizowali rekomendacje dla większości analizowanych spółek, ale także zmienili metodologię wycen i przebudowali zestawienie pomysłów inwestycyjnych w oparciu o nowe założenia.
Zgodnie z regułami sztuki, zacznijmy od metodologii. Ta związana jest ze zmianą kalkulacji stopy wolnej od ryzyka w modelach DCF BM mBanku, m.in. w związku z dużymi wahaniami rentowności obligacji.
„(…) nasze nowe podejście jest pozbawione stronniczości, ponieważ bazuje na teorii (prof. Damodaran) oraz obserwowanych wartościach rynkowych. Stosujemy nową, podwyższoną długoterminową stopą wolną od ryzyka na poziomie 4,5% (poprzednio 3,5%), która składa się na z długoterminowej stopy realnego wzrostu PKB dla Polski, bazującej na prognozach PwC, w wysokości 2% oraz średnioterminowego celu inflacyjnego w wysokości 2,5%” – czytamy w raporcie
Analitycy zwracają także uwagę na tzw. value trap, w który można wpaść porównując obecne, niskie mnożniki wycenowe dla WIG względem wartości historycznych. W ich ocenie trudno uznać te wartości za faktycznie atrakcyjne, jeśli weźmiemy pod uwagę m.in. wyższe rentowności obligacji skarbowych, ryzyko niedoszacowania spowolnienia gospodarczego i znaczący wpływ ponadprzeciętnych wyników spółek paliwowych charakteryzujących się niższym fair P/E od rynku.
Dlatego istotną kwestią jest ogólne nastawienie analityków do polskiego rynku akcji. A to jest jednoznacznie negatywne, szczególnie jeśli chodzi o spółki cykliczne, państwowe, mocno zadłużone, niepłynne oraz o wysokiej becie. Dlatego zespół BM mBanku sugeruje „spory udział” spółek defensywnych w portfelu. Nie skończyło się też na ogólnikach, zmiany zawitały się bowiem również na listę kluczowych pozytywnych rekomendacji, przemianowaną na kluczowe pomysły inwestycyjne.
Jednym z tych pomysłów są akcje DNP (DINOPL), które jako jedne z niewielu doczekały się podniesienia ceny docelowej (do 380 zł z 375 zł). Sektor handlu spożywczego jest w ocenie analityków aktualnie jednym z bardziej atrakcyjnych, biorąc pod uwagę wysoką inflację, która będzie skalować sprzedaż największych sieci. A wprowadzane programy rządowe (i prawdopodobne ich rozszerzenie przed zbliżającymi się wyborami) powinny zamortyzować wpływ inflacji na dochody rozporządzalne konsumentów.
Nie ma jednak róży bez kolców, a zdaniem specjalistów wyższej sprzedaży będzie towarzyszyć spadek marży (o 0,2 p.p. na poziomie EBITDA w 2022 r.) związany z m.in. ze słabszą pozycją negocjacyjną Dino, koniecznością skracania terminów dostaw, a w konsekwencji brakiem pozytywnego wpływu kapitału obrotowego na FCF spółki w bieżącym roku.
Defensywne typy ekspertów to także m.in. przedstawiciele sektora TMT, głównie spółki telekomunikacje i informatyczne. Jak np. OPL (ORANGEPL), czyli branżowy faworyt BM mBanku.
„Naszym zdaniem spółka, pomimo inflacyjnego środowiska, zanotuje wzrost zysku EBITDAaL (EBITDA po kosztach leasingu) o >2% R/R. Podmiot ma relatywnie niskie zadłużenie i jest na dobrej drodze do zwiększania dywidendy w przyszłym roku (…) W dodatku spodziewamy się, ze dynamika wzrostu wyników przyśpieszy w 2Q vs. 1Q, co powinno ocieplić sentyment do spółki” – kwitują
Po stronie ryzyk głównym zagrożeniem pozostaje aukcja częstotliwości 5G. Bazowy scenariusz analityków zakłada brak istotnych zmian z przerwanej aukcji w 2020 r.
W ramach spółek informatycznych zespół BM mBanku stawia natomiast na CMR (COMARCH). Maklerzy oceniają, że nawet pomimo presji na wynagrodzenia, akcje spółki powinny radzić sobie lepiej niż WIG. I to z kilku powodów. Główne to oczywiście defensywny charakter i niska wycena z ponad 40% dyskontem do spółek porównywalnych. Za inwestycją mają przemawiać także wysoki poziom gotówki netto, rozpoznawalna marka i potencjał produktowy (duże nakłady na R&D).
Pozostałe pomysły inwestycyjne BM mBank to można powiedzieć klasyczny stock picking. Znajdziemy tu bowiem przedstawicieli raczej neutralnie lub wręcz negatywnie ocenianych przez analityków sektorów. I tak w ramach e-commerce stawiają na ALE (ALLEGRO) (oczekiwana poprawa wyników) i ANR (ANSWEAR) (atrakcyjna wycena), ze spółek growych wybierają 11B (11BIT) (szerokie portfolio gier i zbliżające się premiery), a typem w ramach banków jest SPL (SANPL) (spodziewane znaczne przebicie konsensusu, brak SP w akcjonariacie, możliwe wyjście z Polski).
Wśród faworytów BM mBanku znajdziemy również ENA (ENEA), MOL, PGN (PGNIG), PKN (PKNORLEN), LTS (LOTOS), PEP oraz WPL (WIRTUALNA). Analitycy sugerują jednocześnie wstrzymać się od inwestycji w CCC, GPW, LPP, PGE, TPE (TAURONPE) oraz TEN (TSGAMES).
Lista „top picków” nie zawiera także żadnych przedstawicieli spółek surowcowych, przemysłowych czy chemicznych, jednak jest to związane ze zmianami w składzie zespołu analitycznego Biura Maklerskiego, a nie wybitnej niechęci analityków do przedstawicieli tych branż.
Wszystkie aktualne rekomendacje i ceny docelowe znajdują się w zakładce Rekomendacje giełdowe oraz na profilach konkretnych spółek.
Powyższy tekst jest skrótem z raportu „Przegląd miesięczny: lipiec 2022" po raz pierwszy opublikowanego 08.07.2022 r. o godzinie 08:35. Skrócona wersja raportu, zawierająca inne informacje wymagane przez Rozporządzenie Delegowane Komisji (UE) 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r, jest dostępna na stronie https://www.mdm.pl/