WIG20 próbował wczoraj złapać oddech po środowym tąpnięciu. Po początkowym zrywie (dojście nawet powyżej 2240 pkt) na koniec jednak niewiele zostało. Ostatecznie sesja zakończyła się 0,2% wzrostem na poziomie 2213,3 pkt. Na rynkach zagranicznych zmienność była spora. Podaż na koniec sesji docisnęła DAX, który zniżkował o 0,9%. Natomiast na lekkich tylko minusach dzień kończył S&P500 (-0,2%), chociaż popołudniu sytuacja wyglądała dużo słabiej (D. Trump odwołał spotkanie z przywódcą Korei Północnej, pojawiły się też doniesienia o decyzji USA o rozpoczęciu procedury nałożenia ceł na importowane auta). Dziś rano nastroje na głównych rynkach są jednak lekko optymistyczne. Zyskują na wartości kontrakty na DAX (+0,5%) i S&P500 (+0,2%). Nikkei225 zyskał 0,1%. Technicznie na WIG20 wsparcie w postaci bronionego na koniec ubiegłego tygodnia lekko zwyżkującego kanału (dołem przez dołki z końca marca i początku maja), poszło już w środę w niepamięć. Wczoraj byki próbowały do wspomnianego kanału powrócić. Dziś mają szansę na podjęcie kolejnej próby. W średniej perspektywie do poprawy sytuacji byków potrzebne byłoby jednak wyjście ze wspomnianego kanału górą (co pozwoliłoby na zanegowanie układu coraz niżej sięgających korekt wzrostowych). Na piątek przypada dość spora porcja danych makro. Mamy dziś m.in. indeks Ifo z Niemiec za maj, kwietniową stopę bezrobocia w Polsce, zamówienia na dobra trwałe z USA (także za kwiecień) czy majowy indeks Uniwersytetu Michigan. Dziś także spotkanie ministrów finansów strefy euro oraz sporo przemówień przedstawicieli Fedu (w tym przewodniczącego o 15:20).
pobierz pełny biuletyn