Jak sygnalizuję od dwóch tygodni, gdy pojawiły się pewne oznaki zmiany trendu, polegające na wzmożonym wolumenie w trakcie sesji wzrostowych, tak wydaje się już dziś, że półroczny spadek jest za nami. Wczoraj WIG20 wyłamał się ponad linię trendu i naruszył 2200 pkt. Dziś definitywnie pokonał tę barierę. Trendy głównego indeksu są moderowane przez kapitał zagraniczny. Mniejsze indeksy nie są już tak optymistyczne – mWIG40 zakołysał się dziś znacząco w górę, ale sWIG80 już niemal nie zareagował. Źródła krajowe kapitału są nadal suche.
Wczorajszy, jeszcze nie tak duży wzrost (+1 proc.), jest wart odnotowania wobec słabego otoczenia w Europie, które świeciło na czerwono. Dziś Europa zmieniła odcień na zielony i dodało to jeszcze animuszu naszym największym spółkom. Najmocniej i przy największym wolumenie pociągnęła w górę KGHM (+4,5 proc.). Tak duży wzrost WIG20 nie byłby możliwy bez banków – BZWBK (+4,5 proc.), PKO BP (+3,2 proc.), Pekao SA (+2,4 proc.).
Widać zatem jakieś szczególne zainteresowanie naszym rynkiem. Dzieje się to nawet w oderwaniu od reszty naszego regionu. Giełda w Pradze też podciągnęła dziś w górę, ale Budapeszt już nie, a Stambuł, z którym szliśmy przez jakiś czas ręka w rękę, spadł ponad 3 proc. Przyczyn tego sentymentu na razie nie znamy.
Na wykresie zarysowała się też formacja odwróconej głowy z ramionami. Przełamana linia trendu, RGR – sygnały techniczne są doskonałe i przemawiają za dalszym wzrostem. A może właśnie o to chodziło?