Sankcja kredytu darmowego pozwala kredytobiorcy uniknąć płacenia wierzycielowi wynagrodzenia za udzielenie kredytu, gdy ten (celowo lub w wyniku niedochowania należytej staranności) złamał niektóre zapisy ustawy o kredycie konsumenckim. Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że w ogóle istnieje taka możliwość, a tym bardziej, jak dokładnie ona działa. W takim razie, co trzeba zrobić, żeby z niej skorzystać? Wyjaśniamy!
Jak skorzystać z sankcji kredytu darmowego?
Będąca przedmiotem tego artykułu sankcja kredytu darmowego występuje w sytuacji, gdy w umowie kredytu konsumenckiego zabrakło niektórych kluczowych elementów (np. okresu spłaty), zawarto ją w niewłaściwej formie, bądź ustalono wysokość odsetek za opóźnienie lub pozaodsetkowych kosztów kredytu na poziomie przekraczającym ustawowy limit.
W rezultacie kredytobiorca jest zobowiązany jedynie zwrócić kredytodawcy kapitał na pozostałych zasadach zawartych w umowie, plus ponieść koszty zabezpieczenia kredytu, jeśli takowe zostało zastosowane. Zostaje natomiast zwolniony z obowiązku zapłaty odsetek, prowizji i innych dodatkowych opłat.
Co bardzo ważne, skorzystanie z takiego uprawnienia jest bardzo proste. Jego celem jest ochrona praw konsumenta, a także ukaranie kredytodawców za określone działania, w związku z czym zadbano, aby cały proces nie był nadmiernie czasochłonny ani kosztowny. W praktyce oznacza to, że zgodnie z art. 45 ust. 1 ustawy o kredycie konsumenckim, kredytobiorca musi jedynie złożyć kredytodawcy pisemne oświadczenie o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego. Nie ma jednego obowiązującego wzoru takiego oświadczenia, można więc skonstruować je samemu, skorzystać z któregoś z wielu dostępnych w Internecie wzorów (chociaż warto sprawdzić, czy dany wzór jest na pewno aktualny i pochodzi z zaufanego źródła) lub skonsultować się z prawnikiem. Należy pamiętać, aby zawrzeć w oświadczeniu dane swoje i zobowiązania, do którego ma być zastosowana sankcja.
Co w sytuacji, gdy nie od razu zorientowaliśmy się, że z umową jest coś nie tak i kredytodawca zdążył już otrzymać od dłużnika wynagrodzenie z tytułu umowy kredytowej (odsetki, prowizję)? Sprawa jest wbrew pozorom prosta. Skoro wada istniała w umowie od początku, to od początku nie należało się wynagrodzenie za udzielenie kredytu, a więc ewentualne już pobrane opłaty były po prostu nienależne. Podlegają w związku z tym zwrotowi. Zdecydowanie warto więc korzystać ze swoich praw także w przypadku, gdy kredyt jest już na pewnym etapie spłaty.
Brak kluczowych elementów umowy i sankcja kredytu darmowego a spłata kapitału
Złożyć kredytodawcy stosowne oświadczenie i zwracać jedynie kapitał można między innymi w przypadku, gdy w umowie brakuje któregoś z podstawowych elementów, takich jak okres i zasady spłaty zobowiązania. W takim przypadku pojawia się jednak problem. Kapitał trzeba zwrócić, ale do kiedy i w jakich ratach (malejących, a może równych?), skoro nie zostało to pierwotnie zawarte w umowie?
Na pomoc przychodzi ustawa o kredycie konsumenckim, która wprost wyjaśnia tę kwestię. Zgodnie z art. 45 ust. 2 tejże, w przypadku, gdy brakuje danych o warunkach spłaty, kredytodawcy należą się raty równe, płacone w miesięcznych odstępach. A na jak wiele równych rat trzeba rozłożyć kwotę do spłaty, gdy nie ma jasnego okresu kredytowania? Zgodnie z ust. 3, zależy to od kwoty zobowiązania. W przypadku długów nieprzekraczających 80 000 złotych okres spłaty został ustalony na 5 lat, zaś powyżej tej kwoty na uregulowanie zobowiązania ma się dekadę.