Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus
Wiadomości BZ.FUT (BRENT OIL)
62.2900.000(0.00%)Brent Crude Oil Spot - Ropa Brent
Towary (CFD)
Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus
Na europejskich giełdach indeksy są poniżej kreski. Z pola widzenia inwestorów nie schodzi geopolityka i konflikt Izraela z Iranem. Wkrótce na radarach inwestorów pojawi się posiedzenie Fed i jego decyzja w sprawie polityki pieniężnej. Na rynku walutowym USD jest stabilny wobec euro i JPY. Bitcoin kosztuje ok. 107.100 USD. Notowania złota rosną. Zyskuje ropa naftowa - informują maklerzy.
Nasilający się konflikt między Izraelem a Iranem destabilizuje nie tylko sytuację geopolityczną, ale także globalny rynek ropy. W rezultacie stawki za transport surowca z Bliskiego Wschodu do Azji gwałtownie wzrosły, a niepewność dotycząca żeglugi przez Cieśninę Ormuz zmusza właścicieli tankowców do ograniczania dostępności jednostek.
Giełdy w Europie zakończyły poniedziałkową sesję na plusach; na Wall Street panują pozytywne nastroje. Inwestorzy analizują ryzyka geopolityczne po eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie i czekają na środową decyzję Fed. Na rynku ropy odreagowanie; WTI zniżkuje ok. 2,6 proc.
Bałtycki terminal na razie nie ma problemów w transportem ropy wynikających z konfliktu irańsko-izraelskiego. Nie ma też groźny zawirowań w przywozie LNG z Kataru, bo statek minął w już Cieśninę Ormuz i dotrze do Świnoujścia pod koniec lipca. Alternatywą są dostawy spotowe.
Kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy giełdowe notują umiarkowane wzrosty. Ten optymizm wynika ze spadku cen ropy naftowej, który uspokaja nastroje inwestorów, pomimo eskalacji napięć między Iranem a Izraelem oraz oczekiwań związanych z nadchodzącym posiedzeniem Rezerwy Federalnej.
Najnowsza eskalacja napięć między Izraelem a Iranem wywołała silną presję sprzedażową na amerykańskie obligacje skarbowe, powodując wzrost ich rentowności. Inwestorzy obawiają się skutków rosnących cen ropy i inflacji, co może oznaczać długotrwałe turbulencje na rynku długu USA.
Rynki finansowe przestały obawiać się eskalacji wojny Izraela z Iranem. Giełdowe indeksy rosną, a kursy ropy i waluty maleją. Ta ocena finansistów różni się znacznie od analiz ekspertów wojskowości.
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku powiększają wzrosty z poprzedniej sesji, a szans na spadek notowań surowca nie widać, bo konflikt zbrojny Izrael-Iran podsyca obawy o dostawę ropy z Bliskiego Wschodu - informują maklerzy.
Inflacja spada jeszcze szybciej od oczekiwań i zaraz może osiągnąć cel banku centralnego. Wtedy trudno będzie trzymać wysokie stopy procentowe. Przeszkodą w tym pięknym scenariuszu może być skok cen ropy po ataku Izraela na Iran.
Iran postawił na autorytaryzm, państwo wyznaniowe i antyzachodni kurs; Polska na demokrację, wolną gospodarkę i Europę; ruszaliśmy z podobnego pułapu, my bez gazu i ropy, oni bez wolności - poinformował premier Donald Tusk na X, odnosząc się do danych gospodarczych dotyczących obu krajów.
Piątkowa sesja na Wall Street zakończyła się mocnymi spadkami głównych indeksów w reakcji na wzrost napięć i wzajemne ataki rakietowe Izraela i Iranu. Sytuacja na Bliskim Wschodzie wywołała mocne zwyżki cen ropy naftowej.
Światowe giełdy zanotowały w piątek spadki, a ceny ropy gwałtownie wzrosły po tym, jak Izrael przeprowadził zbrojne uderzenie na cele w Iranie. W reakcji inwestorzy masowo zaczęli przenosić kapitał do tzw. bezpiecznych przystani – złota i dolara – podaje agencja Reuters.
Inwestorzy jeszcze kilka dni temu obawiali się nadpodaży ropy, dziś boją się jej braku. Po izraelskich atakach na Iran i zapowiedziach odwetu ze strony Teheranu ceny surowca wystrzeliły nawet o 13 proc., osiągając najwyższe poziomy od stycznia. Gwałtowna zwyżka to efekt rosnących obaw, że ewentualne zakłócenia w dostawach ropy z Iranu mogłyby poważnie nadwyrężyć możliwości kompensacyjne państw OPEC+ – podaje agencja Reuters.
W piątek główne europejskie indeksy na zamknięciu sesji były pod kreską po tym, gdy atak Izraela na Iran i wzrosty ceny ropy zwiększyły awersję do ryzyka na globalnych rynkach i obawy o stagflacje. Zyskiwały akcje spółek logistycznych.
Izrael atakuje Iran, więc drożeje ropa, dług publiczny galopuje, a z nim koszty jego obsługi, marże polskich banków są jednak wyższe od europejskiej średniej, a na zapowiadany przełom w polityce gospodarczej rządu przyjdzie nam jeszcze poczekać. Przynajmniej do zapowiadanej rekonstrukcji i konsolidacji resortów gospodarczy. To główne tematy najnowszego odcinka.
Wyraźnym cofnięciem zakończył się giełdowy tydzień na GPW. Spadki były pochodną wzrostu awersji do ryzyka na rynkach zewnętrznych wywołanego atakiem Izraelitów na irańskie cele nuklearne. Wydarzenia najmocniej odbiły się na cenach surowców, zwłaszcza ropy. Reakcja na giełdach akcji była bardziej umiarkowana. Lokalnie uwagę skupiała przecena akcji PGE, tłumaczona bliższym zapoznaniem się ze strategią na kolejne 10 lat.
Nagły wzrost cen ropy po ataku Izraela na Iran może przełożyć się na podwyżki paliw w Polsce - ocenia portal e-petrol.pl. Zdaniem analityków zmiana ta nie nastąpi od razu, ale ceny zaczną rosnąć w ciągu najbliższych dni.
Rynek może przez dłuższy czas spekulować o ryzykach podażowych ropy z Zatoki Perskiej - BGK (opinia)
Po ataku Izraela na Iran rynek prawdopodobnie przez dłuższy czas będzie spekulować o ryzykach podażowych ropy naftowej z regionu Zatoki Perskiej - wskazują analitycy Banku Gospodarstwa Krajowego. W scenariuszu bazowym rynek będzie oczekiwać relatywnie szybkiej, w przeciągu 2-3 tygodni, deeskalacji konfliktu. Jeżeli to nie nastąpi, obawy o ograniczenia podażowe mogą dalej przesuwać w górę wyceny ropy naftowej.
W czwartek, niedługo przed atakiem Izreala na Iran, JP Morgan prognozował w raporcie, że w najgorszym scenariuszu konfliktu na Bliskim Wschodzie cena ropy może dojść do 120-130 USD.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzros...
Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus
