Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus

Kredyt Inkaso: Nie mówimy 'nie' inwestorowi strategicznemu

Udostępnij

Kredyt Inkaso (KI) ocenia, że ewentualne połączenie z BST (BEST) nadal ma sens, ale "na warunkach realizujących interesy wszystkich akcjonariuszy". Jednocześnie w grę wchodziłaby również koncepcja inwestora strategicznego, poinformował prezes Kredyt Inkaso Paweł Szewczyk.

"Pierwszy pomysł to konsolidacja rozdrobnionego akcjonariatu, tak aby partnerem do ewentualnych rozmów z Bestem stanął akcjonariusz reprezentujący większościowy pakiet akcji. To zapewne ułatwiłoby rozmowy. Co do inwestora strategicznego, taka opcja w dalszym ciągu jest brana pod uwagę. Proszę zwrócić uwagę na strukturę naszego akcjonariatu, gdzie większość akcji posiadają inwestorzy finansowi. Zatem pojawienie się inwestora strategicznego jest możliwe w każdej chwili" - powiedział Szewczyk podczas czatu zorganizowanego przez ISBnews.

W jego ocenie, z biznesowego punktu widzenia połączenie z Best "nadal ma sens". "Natomiast ważne są parametry, warunki tego połączenia, realizujące interesy wszystkich akcjonariuszy. Ewentualne rozmowy powinny być jednak prowadzone przez akcjonariuszy. Z tego, co mi wiadomo, na dziś nie ma takich rozmów" - dodał prezes KRI (KREDYTIN)

Na pytanie, jaki jest status prawny konfliktu KI z Best, prezes KI wskazał, że "wszystkie pozwy z inicjatywy Best lub jego przedstawicieli, o których została poinformowana spółka zostały albo oddalone, albo cofnięte przez wnioskodawców, a postępowania sądowe umorzone".

"To jaskrawy przykład, że argumentacja Best jest chybiona" - uważa Szewczyk. "Konflikt wokół spółki nie służy zarówno spółce, jak i akcjonariuszom. Niemniej akcjonariusze dali swój wyraz poparcia dla działań zarządu na ostatnim WZA w dniu 5 kwietnia. Sekwencja decyzji sądowych, szczególnie KRS, pokazują że to zarząd Kredyt Inkaso miał rację odnośnie oceny prawnej sytuacji w spółce. Ostatnio kolejny raz sąd gospodarczy KRS umorzył postępowanie z wniosku pana Urbańczyka i Best" - dodał prezes Kredyt Inkaso.

Ponadto stwierdził, że transakcja subpartycypacji została rozliczona prawidłowo. "Potwierdzają to opinie doradców podatkowych oraz niezależnej firmy doradczej. Żadne organy skarbowe nie stwierdziły nieprawidłowości w tym zakresie. Transakcja była raportowana do rynku i dziwne jest wsteczne podważanie prawidłowości jej rozliczenia przez jednego z akcjonariuszy. Kwestionowanie rozliczeń z tej umowy traktujemy jako świadome działanie na obniżenie wartości spółki" - dodał Szewczyk.

Zapytany, jakie prezes KI ma dowody, że Best gra na destabilizację Kredyt Inkaso i wrogie przejęcie, Szewczyk wskazał, że jeszcze w trakcie negocjacji w sprawie połączenia była próba przejęcia przez Best TFI zarządzania funduszami wierzytelności KI.

"Kolejny to kwestionowanie wspomnianej umowy subpartycypacji, szantaż członków poprzedniej rady nadzorczej w celu zmuszenia ich do złożenia rezygnacji, próba odwołania zarządu przez trzech członków rady nadzorczej wskazanych przez Best na nieformalnym posiedzeniu oraz rozpowszechnianie w mediach nieprawdziwych informacji na temat kondycji finansowej spółki, sposobu jej zarządzania, ochrony danych osobowych oraz działań zarządu" - wymienił szef Kredyt Inkaso.

Na pytanie o współpracę z nową radą nadzorczą, prezes KI odpowiedział, że przede wszystkim cieszy się, iż firma ma pełny skład RN, który nie jest kwestionowany przez akcjonariuszy i "to już daje pewien komfort zarządowi".

"Dotychczasowe posiedzenia z udziałem nowych członków RN przebiegały w standardowej formule. Rada działa normalnie i wykonuje swoje zadania zgodnie z uprawnieniami wynikającymi z KSH i statutem spółki" - wskazał Szewczyk.

Jednocześnie zaznaczył, że zgodnie z deklaracją zgłoszoną na walnym zgromadzeniu 5 kwietnia, zarząd KI przekazał akcjonariuszom, że jeżeli obecni członkowie zarządu Kredyt Inkaso byliby przeszkodą w rozmowach, to są gotowi rozważyć rezygnację.

"Niestety, nie mam przyjemności komunikować się bezpośrednio z panem Borusowskim, a jedynie za pośrednictwem mediów i prawników, nad czym ubolewam. Zapewne bezpośrednia rozmowa wiele mogłaby wyjaśnić. Nie traktowałbym tej sytuacji jako sprawy personalnej, jako zarząd realizujemy interes większości akcjonariuszy. Nie mamy zastrzeżeń do pana Borusowskiego, jedynie do jego metod działania" - ocenił Szewczyk.

W odpowiedzi na zarzut, że "podobno zarząd KI uwłaszcza się na majątku spółki" prezes stanowczo zaprzeczył "tego typu insynuacjom".

"Autor tych nieprawdziwych informacji otrzymał już od nas przedsądowe wezwanie do publicznego umieszczenia przeprosin, pod rygorem wystąpienia do sądu. Czekamy na reakcję autora i jesteśmy zdecydowani wystąpić na drogę sądową w celu ochrony naszych dóbr osobistych" - poinformował Szewczyk.

W jego ocenie, spór z Best nie wpłynął na działalność operacyjną spółki i "w tym obszarze spółka cały czas jest mocna". "Natomiast niewątpliwie ma wpływ na wizerunek spółki, co przekłada się na jej aktualną wycenę na giełdzie. Fundamentalnie nie ma żadnych powodów do spadku kursu akcji, ale wiążemy to m.in. z konfliktem z Best i pewnym intencjonalnym działaniem obliczonym na spadek kursu w perspektywie 10 września br., kiedy to Best nie będzie już związany ceną 40 zł, jaką zapłacił za jedną akcję" - podsumował prezes Kredyt Inkaso. 

Kredyt Inkaso to firma zarządzającą portfelami wierzytelności. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2007 r.

Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus
Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus