Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus

Dlaczego spółki wypłacają wysokie dywidendy?

Udostępnij

Zaproponowane w ubiegłym tygodniu przez Echo Investment prawie 1,6 mld zł na wypłatę dywidendy, dałoby przy obecnym kursie stopę dywidendy wynoszącą aż 48%. Chociaż tak imponująca stopa nie stanowi precedensu, uplasuje spółkę wśród najwyższych w historii warszawskiej giełdy.

Rekordowo wysokie stopy dywidendy cieszą posiadaczy akcji i może nawet bardziej, media, gdzie często są przedmiotem różnego rodzaju rankingów i zestawień. Jakie są jednak powody wypłat tak – nierzadko – gigantycznych kwot do akcjonariuszy? Przykłady z rodzimego parkietu pokazują, że najczęściej, nadzwyczajne dywidendy są, po prostu, związane z nadzwyczajnymi zyskami wygenerowanymi przez spółki. Ale nie tylko.

Tak było w przypadku EMP (EMPERIA), która w 2012 roku wypłaciła dywidendę o stopie 52,47%. Imponująca wypłata była związana ze zbyciem przez spółkę grupy dystrybucyjnej Tradis za ponad 1 mld zł. Niemal 818 mln z tej kwoty trafiło wówczas w postaci dywidendy w ręce akcjonariuszy. Ówczesny prezes spółki tak komentował decyzje o wypłacie rekordowej dywidendy:

„Deklarowaliśmy, że naszym celem jest, by akcjonariuszom jak najszybciej przekazać środki ze sprzedaży dystrybucji. Nie mamy żadnych pomysłów inwestycyjnych. Wszystko zależy od właścicieli, ale spodziewamy się, że wola akcjonariuszy jest taka, by większość, jeśli nie cały zysk ubiegłoroczny przeznaczyć na dywidendę” - powiedział ówczesny prezes Artur Kawa

Nadzwyczajny zysk na dywidendę przeznaczyła w 2014 również spółka MCR (MERCOR). Wypłacone akcjonariuszom 145 mln z prawie 200 mln zł, pozyskanych ze sprzedaży na rzecz Assa Abloy części działalności, dotyczącej oddzieleń przeciwpożarowych, dało wówczas stopę dywidendy równą 52,02%.

Podobne przykłady można mnożyć. Przy braku planów inwestycyjnych, presja akcjonariuszy na wypłatę nadzwyczajnego zysku jest większa. Wówczas kapitał pozyskany ze sprzedaży części działalności lub posiadanego majątku trafia właśnie do portfeli akcjonariuszy w postaci nadzwyczajnie wysokich dywidend.

Ze zgoła odmienną sytuacją mieliśmy do czynienia w przypadku PZU. Wówczas z uwagi na konflikt akcjonariuszy - pomiędzy Skarbem Państwa, a Eureko dotyczący realizacji umowy prywatyzacyjnej - dywidenda przez lata nie była wypłacana, a generowane zyski - akumulowane. Po podpisaniu ugody i zażegnaniu sporu zgromadzone środki mogły zostać wypłacone w postaci wysokich dywidend.

Rekordowe stopy dywidendy są zatem tak samo jednorazowe, jak zyski, które za nimi stoją. Nie stanowią również nadzwyczajnych okazji inwestycyjnych, ponieważ identycznie jak w przypadku tych mniejszych dywidend, tu również działa mechanizm odcięcia od kursu. I również jak w przypadku mniejszych dywidend, jedynymi, którzy powinni się z ich powodu cieszyć, są długoterminowi inwestorzy.

Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus