Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus

Jesteśmy po około 15 godzinach grania w „Cyberpunka” - Krzysztof Tkocz, analityk BDM

Udostępnij

 

Jesteśmy po około 15 godzinach grania w „Cyberpunka” na konsoli PS4 Pro.

Zagłębiając się coraz bardziej w świat stworzony przez Redów, pojawiające się błędy są coraz bardziej dostrzegalne (np. lewitujące nad ręką postaci pieniądze, npc przenikające przez różne struktury) – nie przeszkadzają one jednak w rozgrywce i naszym zdaniem nie niszczą „klimatu” panującego w Night City. Pojawiają się również znacznie uciążliwsze, które zmuszają gracza do wyjścia i ponownego wczytania wcześniej zapisanej gry – do tej pory zdarzyło nam się to raz.

Podkreślamy jednak, że naszą opinię opieramy o rozgrywkę na PS4 Pro, które jest znacznie wydajniejsze od podstawowej wersji, jednak jej udział w całości sprzedanych konsol PS4 stanowi zaledwie 20%, stąd większość opinii będzie pochodziła od graczy, których sprzęt nie radzi sobie z CP. Wina w słabej jakości na konsolach PS4 i Xbox1 nie leży jednak po stronie 7 letniego sprzętu ale po stronie złej optymalizacji gry (inne wymagające gry jak RDR2, TLoU2 radzą sobie bardzo dobrze na starych platformach).

Od samego początku CDR (CDPROJEKT) przy przesuwaniu premiery tłumaczył się, potrzebą dodatkowego czasu na wyczyszczenie gry z błędów (szczególnie wersji na starą generację konsol).

Od dłuższego czasu wskazywaliśmy, że czas, który sobie zapewnili przesuwając terminy, może się okazać niewystarczający do naprawienia tak dużego świata, a to może skłonić Redów do kolejnych przesunięć lub wydania niegotowej produkcji. Jednak zapewnienia zarządu (tuż przed premierą), o tym iż poradzono sobie z tym na tyle, że błędy nie będą miały wpływu na rozgrywkę/ prawidłowo funkcjonują na konsolach starej generacji pozwoliły nam uwierzyć, że „Cyberpunk” nie tylko będzie chodził bez większych problemów ale dzięki świetnemu marketingowi stanie się jedną z najlepiej sprzedających się gier.

Niestety, przez ogromny hype i oczekiwania napompowane do granic możliwości, gracze którzy otrzymali niegotowy produkt postanowili wyrazić swoje niezadowolenie w negatywnych ocenach i opiniach, co może przełożyć się na gorszą od oczekiwań sprzedaż na konsolach. Ponadto przez tą „wpadkę” CD Projekt, który wcześniej był stawiany przez graczy na piedestale, może bezpowrotnie utracić tę pozycję w ich oczach.

Spółka cały czas pracuje nad nowymi aktualizacjami/ patchami. Spodziewamy się, że wraz z „czyszczeniem” gry z uciążliwych błędów, oceny graczy będą się stopniowo poprawiały, co może mieć wpływ na przesunięcie zakupu przez potencjalnych klientów na późniejsze okresy.

Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus