Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus
Wiadomości ETCGLDRMAU
153.12+2.12(+1.40%)HAN THE ROYAL MINT RESPONSIBLY SOURCED PHYSICAL GOLD ETC
Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus
Złoto zdrożało we wtorek trzecią sesję z rzędu. Na rynku terminowym po raz pierwszy kurs przekroczył 4000 USD, a na kasowym mocno zbliżył się do tego psychologicznego oporu.
Banki centralne i inwestorzy prywatni masowo kupują złoto, bo boją się o niestabilność finansową świata. Ale przed niestabilnością paradoksalnie dobrze mogą bronić akcje.
Kontrakty na złoto po raz pierwszy we wtorek osiągnęły poziom 4.000 USD za uncję – wynika z notowań giełdy Comex w Nowym Jorku. Analitycy wskazują, że inwestorzy szukają bezpiecznej przystani przed zmiennością geopolityczną, niepewnością gospodarczą i uporczywą inflacją.
W trakcie wtorkowego handlu, kontrakty terminowe na złoto z opcją realizacji w grudniu przebiły na moment psychologiczny próg 4000 USD za uncję, by następnie cofnąć się nieznacznie. Zdaniem ekspertów, to tylko kwestia czasu, kiedy również złoto spot przebije tę barierę biorąc pod uwagę napięcia geopolityczne.
Nowy inwestor w Asseco uruchamia program motywacyjny wart 800 mln zł i zapowiada zmiany w polityce dywidend jednej z największych polskich spółek technologicznych. W San Francisco OpenAI DevDay 2025 przyniósł zwrot w stronę biznesu – Sam Altman ogłosił nowe partnerstwa i narzędzia AI dla firm. Tymczasem RPP rozpoczyna posiedzenie, złoto bije historyczne rekordy, a o 10:00 GUS opublikuje rewizję PKB za 2024 rok.
Złoto drożało w poniedziałek dziewiątą sesję z ostatnich dziesięciu, bo rynek uważa je za „bezpieczną przystań” w okresie zamknięcia rządu USA, który rozpoczął się 1 października.
Na rynkach finansowych równolegle rozgrywają się dwie
inwestycyjne gorączki. Jedna dotyczy „barbarzyńskiego reliktu”, a druga
nowoczesnej manii na AI.
Cena złota osiągnęła w poniedziałek historyczny poziom powyżej 3900 dolarów za uncję, napędzana popytem na bezpieczne aktywa. Na wzrost cen wpłynęły m.in. spadek wartości jena, przedłużające się zamknięcie rządu USA oraz oczekiwania na kolejne obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.
Złoto i kryptowaluty pobiły nowe rekordy wyceny, podobnie jak japoński indeks Nikkei 225. Poniedziałkowe otwarcie rynków kształtuje japońska polityka oraz przedłużające się zamknięcie administracji rządowej w USA.
W październik wchodzimy bardzo interesującym zestawem danych makroekonomicznych, które możemy dziś pokazać w naszym zestawieniu wykresów tygodnia. Inflacja, złoto czy wskaźnik Buffetta to tylko początek.
Złoto drożeje siódmy tydzień z rzędu dzięki słabnięciu dolara w oczekiwaniu na dalsze obniżki stóp przez Fed oraz z powodu „zamknięcia” rządu w USA. Eksperci uważają, że cena kruszcu będzie nadal rosła.
Złoto bije kolejne rekordy, srebro dobija do symbolicznej bariery 50 dolarów za uncję, a inwestorzy zastanawiają się, czy to dopiero początek, czy raczej finał szaleństwa na rynku metali szlachetnych. O historii, teraźniejszości i przyszłości złota oraz srebra w najnowszym odcinku podcastu „GPW – Gospodarczy Punkt Widzenia” rozmawiają Aleksander Ogrodnik i Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl.
Czy w obliczu inflacji, rosnących stóp procentowych i niepewności na rynkach lepiej postawić na złoto, akcje czy bezpieczną gotówkę? Na to pytanie odpowiadają znani eksperci w ramach cyklu „Portfel Gwiazd”.
Kurs złota nie zwalnia tempa i prze ku 4 000 dolarów za uncję trojańską. Blisko historycznych szczytów znalazły się także dolarowe notowania srebra.
Jeśli do północy z wtorku na środę, czyli godziny 00:01 w Waszyngtonie i 06:01 w Polsce, nie uda się uchwalić nowego budżetu tymczasowego, znaczna część federalnych służb zostanie sparaliżowana.
Złoto drożało w poniedziałek dzięki spadkowi rentowności obligacji USA i słabnięciu dolara w związku z wysokim prawdopodobieństwem „zamknięcia rządu” USA. Rynek spodziewa się również słabych danych o amerykańskim rynku pracy, o ile zostaną opublikowane.
W czasach napięć politycznych i gospodarczych na świecie złoto jest atrakcyjnym aktywem do inwestowania - powiedziała PAP wiceprezes NBP Marta Kightley. Dodała też, że złoto stanowi też dobre zabezpieczenie przed skutkami deprecjacji dolara amerykańskiego.
Biznesradar bez reklam? Sprawdź BR Plus
